Testy użyteczności – jak sprawdzić, czy Twoja aplikacja mobilna jest intuicyjna?

Niedawno zobaczyłam na wystawie zamszowy płaszcz, który przyciągnął moją uwagę. Miałam wtedy mało czasu, więc postanowiłam kupić go później przez internet.
Plan był prosty – wystarczyło pobrać aplikację, złożyć zamówienie i czekać na dostawę. Rzeczywistość bywa jednak przewrotna i tym razem schody pojawiły się już przy pierwszym otwarciu aplikacji.
Ekran główny był pełen kolorowych kwadracików, a każdy oznaczał inną kategorię produktów. Nie zabrakło nawet animowanych popupów informujących o promocji. Na kolejnych podstronach wcale nie było lepiej. Chaos stanowił motyw przewodni tej aplikacji.
Nic dziwnego, że skończyło się na zakupie podobnego płaszcza w innym sklepie. Nie stałoby się tak, gdyby nie zagubienie, które odczuwałam przy przeglądaniu aplikacji. A dałoby się tego uniknąć, gdyby wcześniej przeprowadzono testy użyteczności i sprawdzono, jak korzystają z niej użytkownicy.
Jeśli zależy Ci na tym, żeby Twoja aplikacja była intuicyjna i pozwalała użytkownikom szybko osiągać cele, sprawdź, czy testowanie użyteczności nie powinno się pojawić na Twojej liście zadań.
Testy użyteczności w aplikacjach – czym są i po co je przeprowadzać?
O co właściwie chodzi w testach użyteczności (ang. usability testing)? Polegają one na tym, że respondenci, którzy reprezentują grupę docelową, wykonują określone zadania w aplikacji. Dzięki temu można sprawdzić, czy jest ona intuicyjna i czy użytkownik może bez trudu realizować w niej różne cele.
Takie testy UX sprawdzają też, czy nazewnictwo w aplikacji jest zrozumiałe dla użytkowników i czy hierarchia elementów pozwala im szybko znaleźć potrzebne sekcje czy produkty.
Przy okazji dowiadujemy się, jakie emocje towarzyszą użytkownikom, gdy korzystają z aplikacji. Jeśli w którymś momencie pojawia się frustracja lub zagubienie, to sygnał, że te elementy interfejsu wymagają zmian.
Testy użyteczności to firma badań jakościowych, które pozwalają zrozumieć, dlaczego użytkownicy podejmują określone działania. To z kolei umożliwia opracowanie rozwiązań dopasowanych do ich oczekiwań.
Trzy powody, żeby robić testy użyteczności
Testy z użytkownikami dają wiele korzyści, ale chciałabym zwrócić Twoją uwagę zwłaszcza na trzy z nich.
1. Lepszy UX i więcej konwersji
UX designer skończył już projektować aplikację i wkrótce programiści zaczną ją rozwijać? Zanim się do tego zabiorą, przeprowadź testy użyteczności. Dzięki nim dowiesz się, jakie elementy UI trzeba jeszcze dopracować, nawet jeśli wcześniej wydawało się, że interfejs jest intuicyjny.
To możliwe, bo poznajesz perspektywę użytkownika – osoby, która nie zna założeń Twojego projektu i nie wie, czemu interfejs ma określony wygląd, ma za to własne oczekiwania.
Analizując jej reakcje i sposób realizacji zadań w aplikacji, możesz się dowiedzieć, jakie zmiany są potrzebne, by dostarczać lepsze doświadczenia i ułatwiać użytkownikom osiąganie ich celów.
Przykład
Załóżmy, że budujesz aplikację mCommerce. Na podstawie testów możesz określić np. jakie elementy ścieżki zakupowej warto zmienić, żeby ją uprościć. To powinno przełożyć się na spadek liczby porzuceń koszyka i wzrost sprzedaży.
2. Mniejsze ryzyko
Korzystanie z Twojej aplikacji musi być proste i intuicyjne dla przeciętnego użytkownika. Oryginalne funkcje czy wysoka jakość produktów mają drugorzędne znaczenie – nic nie sprzedasz, jeśli użytkownik nie wie, jak złożyć zamówienie lub uzna, że jest to zbyt skomplikowane.
Testy na prototypie minimalizują to ryzyko, bo pozwalają na wczesnym etapie projektu rozwiązać największe problemy z użytecznością. W rezultacie można dopracować projekt UX/UI jeszcze przed wydaniem aplikacji. W ten sposób zwiększasz szanse na to, że gdy aplikacja trafi już w ręce użytkowników, odkrywanie różnych funkcji czy oferowanych produktów będzie łatwiejsze.
3. Oszczędność czasu i środków
Testy użyteczności na prototypie przeprowadzamy na wczesnym etapie projektu, jeszcze zanim rozpocznie się programowanie. Dzięki temu software developerzy mogą bazować na dopracowanym projekcie. Nie trzeba będzie usuwać elementów, które później okazałyby się zbędne lub nieintuicyjne. Czas poświęcony na ich stworzenie byłby zmarnowany, a z tym wiążą się niepotrzebne koszty.
Odpowiednio przeprowadzone testy użyteczności pozwalają skupić się na tych rozwiązaniach, które przynoszą użytkownikom wartość, są dla nich zrozumiałe, a ich wykorzystanie nie wywołuje poczucia zagubienia czy frustracji. Efekt? Krótszy czas trwania projektu, szybsza publikacja aplikacji i niższe koszty.
Rodzaje testów – wybierz test dla swojego projektu
Testy użyteczności można podzielić na różne rodzaje w zależności od przyjętego kryterium. Teraz skupimy się na kilku podstawowych rozróżnieniach.
Stacjonarne i zdalne testy użyteczności
Badanie użyteczności za pomocą testów może odbywać się stacjonarnie lub zdalnie.
W pierwszym przypadku respondent znajduje się w tym samym miejscu, co moderator, który przeprowadza z nim testy użyteczności. Sesje stacjonarne mogą być nagrywane. Dzięki temu można wracać do wybranych momentów, żeby dokładniej analizować zachowania i reakcje respondenta.
W osobnym pomieszczeniu cały test może obserwować klient, UX designer lub osoba z zespołu badawczego.
Zdalne testy użyteczności aplikacji
W wielu przypadkach można przeprowadzać zdalne testy UX. Gdy lokalizacja nie stanowi przeszkody, łatwiej znaleźć respondentów i umówić się na test online. Nie trzeba wtedy tracić czasu na dojazdy, łatwiej też ustalić porę dnia, która pasuje i moderatorowi, i respondentowi.
Do przeprowadzenia zdalnych testów konieczne jest dobre połączenie internetowe. Respondent musi mieć też dostęp do komputera lub telefonu. Potrzebne jest też specjalnie oprogramowanie np. Lookback, Maze, Loop11 itp.
Chcesz przeprowadzać testy użyteczności zdalnie? Upewnij się, że w Twoim projekcie nie ma żadnych przeciwwskazań i miejsce, gdzie użytkownicy będą korzystać z aplikacji nie będzie mieć znaczenia. Np. jeśli tworzysz aplikację do robienia zakupów stacjonarnie, ale za pośrednictwem aplikacji mobilnej, wtedy testy powinny się odbywać na miejscu.
Testy moderowane i niemoderowane
Załóżmy, że planujesz zdalne testy z udziałem użytkowników. Zwykle przeprowadza je moderator z respondentem. Moderator obserwuje jego reakcje podczas korzystania z prototypu i zadaje dodatkowe pytania. Są to tzw. testy moderowane. Pozwalają one dowiedzieć się więcej o odczuciach użytkowników i lepiej poznać przyczyny ich zachowania.
A co, jeśli nie możesz znaleźć moderatora, który wie, jak konstruować pytania, by uzyskać wiarygodne odpowiedzi? Wtedy możesz rozważyć niemoderowane testy.
Wystarczy, że stworzysz projekt w wybranym narzędziu do zdalnych testów i dodasz treść zadań wraz z linkami do prototypu czy aplikacji. Następnie prześlesz respondentom URL odsyłający do projektu, a oni w dogodnym czasie przejdą przez scenariusz.
Przebieg testowania jest nagrywany (rejestracja audio, wideo i ekranu urządzenia) i możesz go obejrzeć w panelu narzędzia do testów.
Testy moderowane vs niemoderowane – co wybrać?
Testy niemoderowane nie dostarczają aż tylu informacji, co testy moderowane, bo nie możesz na bieżąco zadawać użytkownikowi pytań, które wyjaśniałyby jego działania czy emocje. Z drugiej strony można przeprowadzić ich więcej w podobnym czasie.
Jeśli w Twoim projekcie liczy się każda chwila i musisz wydać aplikację jak najszybciej, wtedy testy niemoderowane mogą się sprawdzić. Jeśli tak nie jest, lepiej przeprowadzić testy moderowane.
Nie opisałam tu wszystkich rodzajów testów użyteczności, ale warto pamiętać, że możemy je też dzielić na formatywne (wskazujące elementy do poprawy) i sumatywne, podczas których porównujemy różne rozwiązania i określamy w sposób mierzalny, na ile ważny jest dany problem lub o ile bardziej (lub mniej) użyteczne są porównywane produkty.
Ponadto w ramach każdego testu można korzystać z różnych metod np. 5 sekund, RITE czy czarnoksiężnik z krainy Oz.
Testy użyteczności – od przygotowania po analizę
W teorii brzmi to wszystko bardzo pięknie, ale jak w praktyce wygląda proces prowadzący do testów użyteczności i ich analizy?
Omówię to na przykładzie zdalnych, moderowanych testów aplikacji mobilnej.
Plan badawczy
Zacznij od rozpisania podstawowych informacji o projekcie. Określ, jakie cele chcesz osiągnąć dzięki testom. Nie powinno ich być zbyt dużo – wystarczą trzy lub cztery. Możesz też odwołać się do KPI projektu (np. wzrost sprzedaży, zwiększenie liczby powracających klientów, obniżenie liczby porzuceń koszyka itp.).
Następnie określ, jakie grupy docelowe powinni reprezentować respondenci, których zaprosisz do testów. Ustal, jak planujesz ich rekrutować i ile osób powinna mieć każda z tych grup. Zazwyczaj zaleca się zebrać 5-10 reprezentantów w ramach jednej grupy docelowej. Np.:
- Grupa główna: osoby zainteresowane modą, które kupują nowe ubrania przynajmniej dwa razy w miesiącu (10 osób)
- Grupa dodatkowa: Osoby kupujące ubrania tylko wtedy, gdy jest taka konieczność, nie lubią chodzić po sklepach i w ciągu ostatnich 3 miesięcy nie kupowały odzieży (6 osób)
W planie badawczym możesz też wypisać, z jakich narzędzi i metod zamierzasz korzystać. Warto zamieścić też harmonogram działań.
Jeśli uważasz, że są jeszcze inne ważne informacje, które warto określić w planie badawczym, wypisz je. Ten dokument ma służyć Tobie i Twojemu zespołowi – jego struktura powinna ułatwiać Wam dalszą pracę.
Rekrutacja respondentów
Wiesz już kto powinien przetestować aplikację. Teraz czas zastanowić się, gdzie można takie osoby znaleźć. Często wykorzystuje się do tego celu media społecznościowe, a zwłaszcza grupy na Facebooku, które zrzeszają osoby o podobnych zainteresowaniach.
Czasem sprawdza się też tzw. metoda kuli śnieżnej. O co w niej chodzi? Wystarczy, że znajdziesz jedną osobę, która pasuje do profilu Twojej grupy, a ona wskaże kolejną. Ona z kolei może skontaktować Cię z następnym potencjalnym respondentem itd.
Pamiętaj, że każdy zainteresowany udziałem w testach musi wypełnić kwestionariusz przesiewowy (tzw. screener). Odpowiedzi wskażą, czy dana osoba rzeczywiście spełnia wymagania, które opisują grupę docelową.
Aby zachęcić ich do udziału w testach, zaproponuj wynagrodzenie w zamian za ich zaangażowanie. Może to być np. voucher do wybranego sklepu albo kod zniżkowy.
Scenariusz badania użyteczności
Proces rekrutacji rozpoczęty, a w międzyczasie możesz już zająć się przygotowaniem scenariusza badawczego. Rozpisz w nim wszystkie etapy sesji z respondentem. Możesz też zapisać, ile minut powinny one zająć.
W części poświęconej testowi, wypisz wszystkie zadania, jakie respondent ma wykonać. Jeśli prowadzisz moderowane testy, warto dopisać też pytania uzupełniające, które możesz zadać w trakcie testu. Sformułuj je tak, żeby nie sugerowały użytkownikowi odpowiedzi.
Przykładowe zadanie
Jedziesz na urlop w góry i musisz kupić odpowiednie obuwie, które dobrze się spisuje w niskich temperaturach. Podobają Ci się buty znajomego, więc otwierasz aplikację, którą Ci polecił, gdzie sam kupował swoją parę.
- Jak będziesz w niej szukał właściwej pary dla siebie?
- Jak zawęzisz liczbę wyświetlanych produktów, żeby lepiej pasowały do Twoich potrzeb?
Przygotowanie
Scenariusz gotowy, respondent umówiony – wkrótce przeprowadzisz pierwszy test. Możesz do tego użyć np. mockupu, prototypu, a nawet działającej już aplikacji. Załóżmy, że w tym przypadku będzie to prototyp stworzony w Figmie.
Najpierw trzeba stworzyć projekt na wybranej platformie do przeprowadzania testów np. Loop11. Wprowadź do niego pytania opracowane w poprzednim kroku i linki do prototypu w Figmie.
Testy użyteczności
Przebieg zdalnych testów moderowanych zazwyczaj wygląda tak, że respondent korzysta z urządzenia, na którym otwiera prototyp.
Najpierw warto poświęcić chwilę na wprowadzenie i wytłumaczyć mu, dlaczego jego pomoc jest potrzebna. Możesz też zadać kilka wstępnych pytań związanych z tematem projektu.
Następnie respondent wykonuje zadania, które wyświetlają mu się na ekranie – dodatkowo moderator może je też przeczytać. Respondent powinien komentować swoje działania i dzielić się przemyśleniami.
Warto zaprosić jeszcze obserwatora, który będzie na bieżąco robił notatki.
Analiza danych i planowanie zmian
Testy UX nie będą miały znaczenia, jeśli ich nie przeanalizujesz. Wróć do nagrań sesji z respondentami i wynotuj:
- co sprawiało im trudność
- co budziło niezadowolenie
- rozwiązania, które im się podobały
- zadania, które wykonywali z łatwością.
Każdej takiej obserwacji powinna towarzyszyć ocena, na ile dany problem jest poważny. To pomoże ustalić priorytety, gdy będziesz planować zmiany – najpierw trzeba zająć się blokerami, a na końcu kosmetycznymi błędami.
Wyniki testów powinny opisywać też elementy, które spotkały się z uznaniem użytkowników. To dla Ciebie sygnał, że nie należy ich usuwać ani zmieniać.
Warto omówić wyniki analizy z UX/UI designerem, który na ich podstawie opracuje zmiany w projekcie.
Testy użyteczności aplikacji – sposób na lepszy UX
Testowanie użyteczności to forma badań pozwalająca identyfikować problemy z UX, które w innym wypadku przeszłyby niezauważone aż do momentu oddania aplikacji w ręce docelowych użytkowników.
Dzięki nim lepiej poznasz sposób działania użytkowników i dostosujesz do nich design UX/UI. Na dodatek zaoszczędzisz – zamiast wydawać budżet na rozwój nieintuicyjnych funkcji, od razu zaczniesz tworzyć sprawdzony projekt interfejsu.
Jeśli szukasz firmy, która pomoże Ci je przeprowadzić, napisz do nas. Pomożemy Ci ustalić, co warto zmienić w Twoim projekcie, żeby zapewniać lepszy UX i zwiększać liczbę konwersji.